Posted by : Cochise środa, 13 lipca 2011



Kolejna krótka przerwa techniczna i kolejny zespół na dużej scenie - Samael. Wcześniej były zdjęcia z konferencji prasowej, a teraz czas na to co działo się przez godzinę na scenie. Wielu przyjechało do Węgorzewa w szczególności na ten koncert i widać to było po tłumie pod barierkami.

Sam występ szwajcarskiego zespołu był bardzo jasny, oświetleniowiec postarał się aby pierwsze 10 minut, albo jak kto woli 3 kawałki, były jasne i przyjazne dla matryc stojących pod samą sceną fotografów. Muzycznie jednak (przynajmniej dla mnie) wypadli średnio. W uszy uderzał zbyt wyraźny automat perkusyjny. O tym też rozmawialiśmy obok Press Roomu z prowadzącymi i kilkoma dziennikarzami. Oni stwierdzili, że znalezienie perkusisty, który dałby radę rytmice Samaela, byłoby trudne. Jednak słuchanie łupiącego automatu, który odbiera możliwości improwizacyjne było po prostu drażniące. Dźwięk, który wychodził z rozstawionych po bokach sceny głośników zlewał się w kakofoniczną rzekę. Nie było to wielką przyjemnością dla moich uszu, ale widać było, że Ci którzy czekali na ten koncert świetnie się bawili. Ale o to chyba chodzi? Ja oceniam to inaczej z boku, ale zabawa była przednia.

























Kto: Samael
Kiedy: 9 lipca 2011
Gdzie: Seven Festiwal (Węgorzewo)




Popular Post

Blogger templates

Paweł "Cochise" Kociszewski. Fotografia koncertowa/muzyczna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Flickr

- Copyright © FotoFosa -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -