Posted by : Cochise niedziela, 29 maja 2011



Za nami Marsz Wyzwolenia Konopii 2011. Jak co roku kilka tysięcy fanów konopii spotkało się pod Pałacem Kultury. Pod spodem notatka z oficjalnego Fanpage'a Marszu.

W tej chwili chcielibyśmy szybko sprostować kilka opinii i relacji z Marszu, które mogą zrodzić kolejne mity i plotki. Jest kilka kwestii, które wymagają wyśnienia i te od razu opisujemy.

Wandalizm i dresiartwo na Marszu, Policja

Policja w dniu Marszu wykazała się dużym sprytem w dążeniu do zablokowania Manifestacji i prawie jej to się udało. Marszu nie zablokowali, ale badzo mocno pokrzyżowali plany organizatorom Marszu warszawskiego.

Sobota godz. 12 - ok 30 osób kończy dekorować 6 wielgachny lawet ciągnących przez duże ciągniki (TIR'y), pakuje plecaki i rusza pod PKiN. godz. 13.30 podjeżdża 8 radiowozów z Ober Psem na czele i zaczynają komunikować nam, że te wozy nie wyjadą. W pierwszej chwili nikt poważnie nie traktował ich gadek, ale jak wyjechał pierwszy TIR, okazało się, że policja ma sposób, rozpoczęto kontrolę techniczną pojazdu. Wiadomo, w tak dużym samochodzie i lawecie zawsze coś się znajdzie. Samochód nie pojechał, kierowcy został odebrany dowód rejestracyjny i wlepiony mandat. Operację powtórzono ponownie, kiedy wyjechał z parkingu drugi TIR. Kolejne 4 nie ryzykowały, tym bardziej, że Ober Pies nieoficjalnie powiedział nam prosto w twarz, że on dostał przykaz odgórny i żaden TIR stąd dziś nie wyjedzie, ma rozkaz przyczepić się do czegokolwiek, byle zablokować wyjazd tych wozów, np. brak zbieżności bieżnika w oponach samochodu. Jeszcze tego samego dnia Policja udzielając informacji mediom, bezczelnie powiedziała, że przecież oni jedynie dwa samochody zatrzymali! Nam wmawiali, że to dla bezpieczeństwa osób, które miałyby jechać na platformach!Policja zepsuła ten Marsz. Miało być jak na paradzie, 6 udekorowanych platform, 6 sound systemów muzycznych, Palikot na swojej platformie, WK na swojej itd. Nie wyszło, ale nie mogliśmy pozwolić na to, żeby Policja zablokowała nasz Marsz w ogóle! Rzutem na taśmę udało się zorganizować Busa, który niemalże w trakcie jazdy pod PKiN montowaliśmy, żeby był jakikolwiek dźwięk i manifa ruszyła. Jak nie ma muzyki, nie ma tych wozów, ludzie, Ci bez dużego ilorazu inteligencji, zaczynają najwyraźniej nudzić się i zaczyna się zachowywać, tak jak na stadionie, ponieważ nie znają żadnych innych wzorców zachowań w tłumie! Nie chodzą na pikniki, nie chodzą na parady, chodzą tylko na stadiony. Ten incydentalny wandalizm na Dobrej był wynikiem: prowokacji policji, znudzenia manifestantów dresiarzy, mocnego zmęczenia alkoholem. Dresiarstwo i okrzyki rodem ze stadionu.

Można zwalić całą odpowiedzialność na okoliczności i powiedzieć, to nie nasza wina. Można stanąć z boku i z perspektywy oceniać, że Marsz WK w tym roku był zbyt wulgarny, tyle, że to nie jest żadna analiza, tylko zwykła pospolita ocena. Najprościej jest przecież krytykować. Naszym zdaniem obraz tego rocznego Marszu wynika z kilku czynników. Po pierwsze, Policja która zablokowała nam lawety zasługiwała na takie potraktowanie, ich zachowanie, o których poinformowaliśmy dwa razy jeszcze przed startem Marszu, mogło zrodzić taką agresję w stosunku do Policji. Po drugie jak się głębiej zastanowimy nad tym, kto ma ochotę manifestować, tak w ogóle, to dojdziemy do wniosku, że głównie te osoby, które mają największe problemy z prawem i policją w kontekście posiadania marihuany. Czy jeden laluś, maminsynek, yappiszon, czy banan może mieć problem z policją, raczej nie. Czy przychodzą na Marsz w związku z tym, NIE! Co najwyżej popatrzą z boku, pomachają i stwierdzą, że popierają, ale żeby przejść z nami te 6,5 km, to już niekoniecznie! Potem tylko piszą artykuły, że ich dresiartwo razi w oczy, ale żeby samemu przejść trasę Marszu i zmienić wizerunek ludzi biorących w nim udział, to już nie bardzo! Po trzecie - ciągła konfrontacja z urzędami i policją rodzą takie skutki. WK, a szczególnie jej dwóch najważniejszych ........... , których tu nie będę wymieniał, od roku tak budują ten Ruch, na wiecznej konfrontacji, to jest tzw. terroryzm urzędniczo - administracyjny. Na tegorocznym Marszu widzieliśmy skutki takiej polityki.

A tutaj zdjęcia:









































































Z samego przejścia pod sejm zdjęć nie mam, nie było czasu. Radio czekało. Wrażenia z Marszu zostawiam Wam. Ja tylko strzelałem.

Kto: Marsz Wyzwolenia Konopii 2011
Kiedy: 28 maja 2011
Gdzie: Śródmieście (Warszawa)






Popular Post

Blogger templates

Paweł "Cochise" Kociszewski. Fotografia koncertowa/muzyczna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Flickr

- Copyright © FotoFosa -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -