Posted by : Cochise
wtorek, 25 czerwca 2013
Druga edycja święta metalu już za nami. Przez dwie sceny przewinęło się kilkadziesiąt kapel, festiwalowicze wypili litry piwa, komary pogryzły nawet perkusistę Destruction... ale było warto - chociażby dla samego Accept.
Szkoda tylko, że Volbeat zbyt gwiazdorzył i w końcu nie zagrał na dużej scenie.
Zobaczcie moją fotorelację z MetalFest 2013!








































A na koniec pojazd samego Nergala - Behemoth Bike.

zdjęcia - Paweł Kociszewski