Archive for sierpnia 2010

Tymon & The Transistors


Zdecydowanie (może nie najsławniejsza) ale najlepsza i największa gwiazda drugiego dnia Kermeszu - Tymon & Transistors. Klasyka i jak zawsze dobry koncert.
Tymon z zespołem grali przede wszystkim kawałki z "Wesela" i najnowszej, ale niezbyt udanej moim zdaniem "Bigos Heart", ale nie zabrakło starych i dobrych Kur, oraz świetnie zagranego, kilkunastominutowego coveru zespołu The Doors - "When the music's over". Na koniec na perkusji zagrał syn Tymona. Ostatni utwór na koncercie Lucas zaśpiewał.






Tymon & The Transistors, 22 sierpnia 2010, Mrzygłód
poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Posted by Cochise

Silk


Drugi dzień IV Kermeszu Karpackich Smaków. Trochę zaskoczenia, trochę rozczarowania i oczywiście jak zawsze dobry występ Tymona. Jednym z zaskoczeń był zespół Silk.
Silk to zespół, który wykonuje największe przeboje zespołu Queen. Może wizualnie nie byli cudowni, może niezbyt charyzmatyczni, ale dawali radę w kwestii muzycznej. Wokalista miał dobry głos (ale oczywiście Freddiemu nie dorównywał) i słuchało się ich miło.













Gitarzysta bardzo dobry technicznie, ładna pani w chórku, przeboje Queen'u... Rozgrzewanie tłumu przed gwiazdami wieczoru udane.

Silk, 22 sierpnia 2010, Mrzygłód


Posted by Cochise

Strachy Na Lachy


Kolejna edycja Kermeszu Karpackich Smaków. W tamtym roku przyjechał zespół Pink Floyd... z Węgier, a w tym mamy Strachy Na Lachy, Tymona i Izrael. Dzień pierwszy To Grabaż z kapelą w sanockim Skansenie (między innymi Grabaż).
Ogólnie dzień był raczej udany, a sam koncert niezły. Co prawda widziałem kilka koncertów SNL i każdy miał dokładnie taką samą setlistę, ale ważne, że ludziom się podobało. Organizacyjnie było do dupy, bo nie zatroszczono się o media. 30cm fosy to zdecydowanie za mało. A i światło takie... skansenowe.








Ale nie ma co narzekać, dzisiaj drugi dzień z Tymonem i Izraelem. Zobaczymy jak będzie. Mam nadzieję na lepsze warunki, ale to tylko Mrzygłód.

Strachy Na Lachy, 21 sierpnia 2010, Sanok

niedziela, 22 sierpnia 2010
Posted by Cochise

KSU



Jak co roku w Ustrzykach Dolnych na deskach w Parku "Pod Dębami" koncertował zespół-legenda: bieszczadzkie KSU. Nigdzie na ich koncertach nie panuje taka atmosfera jak w Ustrzykach, bo w końcu grają u siebie.







(Siczka, pierwszy bieszczadzki punkowiec)



(skrzypaczka, która zamieniała ostre kawałki na akustyczne ballady)







(Siczka ze stałym towarzyszem, a obok gitarzysta podczas setu akustycznego)









KSU to legenda Bieszczad. Setki koncertów, punkowa moc, wino i przede wszystkim fani, którzy każdy kawałek znają na pamięć. Takie koncerty tylko w Ustrzykach. Co roku jest podobnie, ale co roku koncert jest niesamowity.

PS. Reszta zdjęć z KSU, Sexbomby, Introdukcji i kilka ujęć ludzi w pogo i poza nim na mojej Picasie.



KSU, 14 sierpnia 2010, Ustrzyki Dolne
niedziela, 15 sierpnia 2010
Posted by Cochise

Sexbomba



Drugim supportem w "Parku pod dębami" był zespół Sexbomba. Na czele z Robertem Szymańskim kapela zagrała swoje najlepsze kawałki. Wszystko w stylistyce ramonesowskiego punk rocka.







(Bogdan Nowak na gitarze i wokalista Robert Szymański)







(u góry Robert naciera na mnie ze statywem, a u dołu jego syn, który okazyjnie zagrał z zespołem)

Jak przystało na starych punkowców koncert wypadł bardzo dobrze i rozruszał publiczność przez KSU. Teraz tylko czekać na kolejne koncerty Sexbomby, bo... mi się podobało.

PS. Więcej zdjęć tradycyjnie na mojej Picasie. Kto chce to trafi. :)
Posted by Cochise

Introdukcja


Park pod dębami w w Ustrzykach w tym roku gościł trzy zespoły. Jak co roku gwiazdą było KSU, ale wcześniej supportem była kapela, która powstała na gruzach The Grudge - Introdukcja.







(Marietta i Dagna)









(perkusistka Kaśka, poprzedni skład wypełniały tylko dziewczyny)


Koncert niezły, może trochę mało ekspresyjny, ale jak na tak młodą kapelę było ok.

Introdukcja, 14 sierpnia 2010, Ustrzyki Dolne


Maleo Reggae Rockers


Kolejna niedzielna gwiazda w Besku. Maleo Reggae Rockers to już prawie kultowa kapela reggae na polskim rynku. A wczoraj było tak:





Na pierwszym planie oczywiście Darek Malejonek. Śpiewał, grał, skakał... Chyba publiczność z Beska bardzo mu pasowała. No bo sami fani przyjechali... i trochę przypadkowych osób też było.








(na zdjęciu Tomasz Wójcik i Tomasz Mazur)



(zdj. Darek Malejonek)







I znowu Darek i Darek. Koncert moim zdaniem bardzo udany. Publiczności się też podobało. Na co dzień ich nie słucham, ale chyba dzisiejsze popołudnie poświecę na kilka nagrać Maleo. Po za nieukrywanym ewangelizowaniem i próbą nawracania (co niektórym mogło się nie spodobać) było pozytywnie.

Maleo Reggae Rockers, 8 sierpnia 2010, Besko


poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Posted by Cochise

Arka Noego


Besko odziwo co jakiś czas organizuje całkiem spore koncerty. Niby mała podsanocka miejscowość, a dzieje się więcej niż w niejednym polskim mieście.

Ósmego sierpnia na, można powiedzieć, pikniku rodzinnym zagrały zespoły, które miały na celu głównie ewangelizowanie zebranych. Pierwszym z nich była Arka Noego, czyli zgraja dzieciaków, pod którymi prawie załamywała się scena i ich ojcowie - znani muzycy.








Szefował wszystkim Litza, czyli Robert Friedrich. Słodziutki i odmieniony, mały chłopczyk z krzyżykiem na szyi. Inny Litza niż ten z Acids. Bardzo inny.








A dzieciaki jak to dzieciaki - bawiły się, skakały, śpiewały. Pod sceną ich rówieśnicy z rodzicami.










Razem słodko i niewinnie. Cóż, a mogło być inaczej?

Arka Noego, 8 sierpnia 2010, Besko
Posted by Cochise

Popular Post

Blogger templates

Paweł "Cochise" Kociszewski. Fotografia koncertowa/muzyczna. Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Flickr

- Copyright © FotoFosa -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -